STYL ŻYCIA

Zanim ruszymy w drogę - przed zdobyciem celu zdobywajmy informacje!

Tekst i zdjęcia: Aleksandra Dzik

21 listopada 2016

Rzeczą bardzo ważną, której nie należy zostawiać na sam koniec przygotowań do wyprawy życia, jest zbieranie informacji o tym, co nas czeka. Podstawowa wiedza o naszym celu to dopiero początek. Jeśli udajemy się w rejon rzadko odwiedzany, w nietypowej porze roku bądź chcemy zmierzyć się z danym wyzwaniem jako pierwsi ludzie w historii, zdobywanie niezbędnych wiadomości nie będzie łatwe.

Pierwszym „informacyjnym" krokiem musi być szperanie po fachowych portalach, w przypadku tematyki górskiej może to być np. summitpost.org. Warto również szukać kontaktu z ludźmi, którzy robili już coś podobnego, czy odwiedzili daną okolicę. Dzięki temu unikniemy sytuacji, w której dopiero na miejscu dowiemy się, że ten odcinek o tej porze roku jest nie do przebycia bądź, że potrzebne jest jakieś pozwolenie, którego nie mamy. Często na takie pozwolenia czeka się nawet miesiąc.

Systematycznie gromadzona wiedza pozwoli nam skupić się na logistyce wyprawy. Może się ona okazać się prosta, ale może też stać się największą trudnością wyjazdu. Tu także wszystko zależy od rodzaju podejmowanej aktywności, charakteru wyprawy, specyfiki odwiedzanego rejonu oraz naszych planów. Z jakimi formalnościami musimy się uporać? Czy potrzebne będą wizy bądź pozwolenia? W jaki sposób dotrzemy na miejsce, z którego rozpoczniemy właściwą wyprawę? Według jakich etapów będzie ona przebiega? Czy wystarczy nam czasu? Jaki sprzęt będzie potrzebny? Co z wyżywieniem? Rzeczy, które muszą być dopięte na ostatni guzik, jest cała masa i o każdej można by napisać osobny artykuł.

Szczególnie ważną kwestią, o której musimy pomyśleć już na etapie organizacji wyprawy, jest łączność. Jeśli zamierzamy działać w mniejszych zespołach, zaopatrzmy się w radiotelefony. Zadbajmy, aby były one kompatybilne z radiotelefonami innych działających w danym rejonie grup czy osób, od których w razie potrzeby możemy uzyskać pomoc. Jeśli w odwiedzanym przez nas rejonie nie będzie zasięgu GSM ani dostępu do Internetu, pomyślmy o wypożyczeniu telefonu satelitarnego. Nieocenioną pomocą jest czuwająca w kraju przy telefonie osoba, która na bieżąco będzie redagować otrzymane od nas wiadomości z „satelitarki" i rozsyłać do rodzin, znajomych, mediów.