MIEJSCA

Na Słowacji jak w Raju

Tekst i zdjęcia: Anna Plaszczyk

22 sierpnia 2016

Pionowe, nawet kilkudziesięciometrowe drabinki, drewniane mostki kilkanaście metrów nad rzeką czy metalowe platformy tkwiące w pionowych ścianach – takie, podnoszące adrenalinę atrakcje, mamy na wyciągnięcie ręki, za słowacką granicą. Słowacki Raj to Park Narodowy, w którym możemy na swojej drodze spotkać nie tylko przeszkody terenowe, ale też kozice czy...wilki.

80 kilometrów od granicy z Polską rozciąga się malowniczy, krasowy płaskowyż, będący częścią Słowackich Rudaw. Średnia wysokość Słowackiego Raju to 800-1000m n.p.m., a jego najwyższym szczytem jest Velka Knola (1266m). Paradoksalnie w tym miejscu nie chodzi jednak o szczyty, ale o malownicze doliny i wąwozy.

Słowacki Raj, ze względu na swoje niewielkie wysokości i przewyższenia, nie jest wymagającym miejscem. Jednak wybierając się tam, trzeba mieć świadomość, że niektóre szlaki nie są łatwe. Wiele z nich to trasy jednokierunkowe, na których czeka nas masa drabinek, którymi będziemy wspinać się po pionowych ścianach. Dlatego, planując wyjazd do Raju z dziećmi czy osobami z lękiem wysokości, trzeba zaplanować trasę tak, by ominąć najtrudniejsze szlaki.

Dla początkujących najlepsza będzie trasa z Čingova na Tomašovský výhľad. Ze szlaku podziwiać będziecie mogli nie tylko malowniczy przełom Hornadu, ale też Tatry Wysokie! Jedynym wąwozem, w którym nie traficie na drabinki i inne trudne przeszkody, jest Zejmarska roklina. Z Mlynek-Bielych vôd, gdzie trzeba zostawić samochod, już tylko kilka minut spacerem dzieli was od pięknego wodospadu kpt Nálepku. Po godzinie dotrzecie na płaskowyż Geravy, gdzie czeka was jeszcze jedna atrakcja – przejażdżka wyciągiem krzesełkowym. Z jego końcowej stacji macie pół godziny do parkingu!

Odważniejszym polecam 4godzinną trasę przełomem Hornadu. Dwa centra tyrystyczne, Čingov i Podlesok, łączy malowniczy szlak, biegnący z nurtem tej górskiej rzeki. Trasa jest bogata w drabinki, mostki, łańcuchy i platformy, zamontowane w pionowych skałach nad nurtem rzeki, więc trzeba się dobrze zastanowić przed jej wybraniem. Na szczęście zawsze można zawrócić, ponieważ nie jest jednokierunkowa. Prawdopodobnie z tego powodu jest to jeden z najczęściej odwiedzanych rajskich szlaków.

Dużo trudniejsza i czasochłonna jest trasa do Sokoliej Doliny. Turyści wybierają ją niezwykle rzadko ze względu na duży stopień trudności i długość. Niemal na całym szlaku panuje spokój, a jesienią trudno tam o spotkanie innych turystów. To właśnie tam, pewnego jesiennego poranka było mi dane, po raz pierwszy w życiu, zobaczyć wolnego wilka. Tę całodzienną wyprawę zaczynamy w Čingovie, idziemy przez Biely Potok (alternatywnie zaczynamy w Podlesoku). To chyba najtrudniejsza z tras w Słowackim Raju. Jednokierunkowa, naszpikowana drabinkami, po których można się tylko wspinać. Wspinaczka drabinkami koło wodospadów Skalného i Vyšného to pestka w porównaniu z nadchodzącą, niemal 80metrową wspinaczką drabinkami, łańcuchami i mostkami przy wodospadzie Závojovým. Z Biskupských chyžiek wracamy na Klaštorisko albo Podlesok.

Słowacki Raj to miejsce piękne. Nie wolno go jednak lekceważyć. Trasy, które na mapie wydają się być łatwe i krótkie, mogą niejedną osobę nabawić bólu głowy. Dlatego przed wyruszeniem na szlak najlepiej przeczytać informacje o wybranej przez nas trasie i obejrzeć zdjęcia, które pomogą nam podjąć decyzję.