Kokosowy deser KOKO YOGO

Bezmleczny, roślinny deser kokosowy, zawierający bakterie probiotyczne – taki jest KOKO YOGO. Jest to doskonała alternatywa klasycznych jogurtów, przeznaczona nie tylko dla osób uczulonych na produkty mleczne i mleko, dla wegan oraz osób z nietolerancją glutenu. Jest produkowany w Polsce – bez użycia jaj, cukru i bez soi.

KOKO YOGO to bezmleczny deser kokosowy, nie zawierający glutenu, cukru i konserwantów. Jest polecany szczególnie dla osób z nietolerancją laktozy i kazeiny. – Pomysł na produkt powstał z potrzeby, ponieważ jedno z naszych dzieci choruje na AZS, a drugie na astmę wczesnodziecięcą – mówi Magdalena Szewczyk, właścicielka marki KOKO YOGO – W związku z tym musieliśmy wykluczyć z ich diety niektóre produkty, na przykład mleko i gluten. Sami robiliśmy różne roślinne deserki. Prawdę mówiąc to były całe stosy deserków! Przygotowywaliśmy z nich również ciasta i inne potrawy. I tak właśnie powstało KOKO YOGO – wspomina.

Ponieważ receptura deseru została opracowana dla najmłodszych członków rodziny – nie zawiera on konserwantów ani sztucznych barwników czy polepszaczy smaku. KOKO YOGO jest produktem w 100% roślinnym. Zawiera żywe wegańskie kultury bakterii (Lactobacillus acidophilus i Bifidobacterium). Skład deseru jest bardzo krótki. Poza kulturami bakterii deser składa się w 27% z wiórek kokosowych BIO, glukozy BIO, skrobi i agaru. KOKO YOGO posiada Certyfikat ekologiczny wystawiony przez Agro BIO Test, oraz Znak V, przyznawany przez Magazyn Vege i Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva! Oznacza on, że deser jest w pełni roślinny, odpowiedni dla wegan i wegetarian.

KOKO YOGO jest produkowany ręcznie z naturalnych, nie homogenizowanych składników. O braku konserwantów w deserze świadczy również jego krótki termin ważności – 28 dni. KOKO YOGO w 100 g zawiera 154 kalorie.

Deser można jeść bez dodatków, ale producent podpowiada, jak można go wykorzystać do urozmaicenia diety. Można z niego przygotować na przykład kokosowy sernik czy kolorowe i zdrowe smoothie.

– Dzięki naszym dzieciom możemy pracować tak jak chcemy i wykonywać pracę którą lubimy i nadal możemy się rozwijać – mówi Magdalena Szewczyk – Nasz asortyment jest dziś ograniczony do jednego produktu, ale już niedługo powstaną nowe smaki i inne roślinne produkty – zdradza.